Pan Wojtek to fantastyczny bardzo ciepły człowiek. Myślę, że prace które zaprezentował na tej wystawie są dokładnie takie jak on. Więcej nie piszę i pozwalam sobie na zacytowanie wstępu do katalogu wystawowego.
"W „Sentymentach” Wojtka
Woźniaka wyraźnie dominuje nuta autobiograficzna. Są one wyrazistą próbą
zmierzenia się z upływem czasu tak na poziomie osobistym jak i
cywilizacyjnym. Obrazy otworkowe charakteryzuje naturalna miękkość i
łagodność konturów, są oniryczne i bajkowe. Tymczasem Wojtek kieruje
swoją dziurkę ku wspomnieniom z miejsc swej młodości, które jego pamięć
przechowała w postaci zapewne dość idyllicznej jak np: kąpielisko czy
sztuczne lodowisko. Okazuje się, że fotografie tych miejsc są obrazami
cywilizacyjnej zapaści: ruiny i chaosu; tak jakby Wojtek postanowił
pozbyć się sielskich złudzeń nawarstwionych we wspomnieniach - pisze w
tekście do katalogu wystawy Bogdan Konopka i dodaje -
Wojtek
nieśpiesznie przesącza czas i przestrzeń przez dziurkę swej drewnianej
skrzynki, pozwalając by świat przedstawił się sam w swej elementarnej
formie. Czarno białe negatywy wielkoformatowe odbija później w
bezpośrednim kontakcie z papierem fotograficznym bez udziału
powiększalnika i bez żadnych manipulacji. W dzisiejszych czasach trzeba
odwagi by stworzyć zwyczajnie piękne fotografie... "
Wystawę można zobaczyć w Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz