sobota, 2 listopada 2013

Joe Turner - zaklinacz koni.

Zdjęcia zrobione podczas kliniki prowadzonej przez Joe Turnera w Ośrodku Hipoterapii i Rekreacji Konnej "Kopytkowo". Stajnia Ciele.


poniedziałek, 1 lipca 2013

wtorek, 11 czerwca 2013

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

KRÓLESTWO DZIKICH GĘSI.

To, że wylądowałem w Słońsku zawdzięczam dwóm osobom. Pierwszą jest moja kochana żona, która zafundowała mi tą wyprawę i której bardzo za to dziękuję. Drugą zaś Artur Tabor, znany fotograf przyrody, którego jestem wielkim fanem. Artur niestety już nie żyje. Zginął tragicznie kilka lat temu fotografując ptaki.
Dzięki niemu i programowi telewizyjnemu "Dzika Polska" który współprowadził zainteresowałem się tą  wspaniałą krainą.
Nie wiem jakie są te zdjęcia, trudno mi je zdefiniować. Trudno w ogóle fotografować takie krajobrazy. Są dość monotonne.
Woda i łąki. Pomiędzy nimi wał rozgraniczający te dwa światy. Po jednej stronie woda a w niej skąpane wierzby a po drugiej stronie łąki z tabunami koni i stadami krów.
Jak okiem sięgnąć płasko mało ciekawie pod względem fotograficznym. Nie wspominam o ptakach bo one okazały się poza moim zasięgiem. Brakło czasu, żeby poważnie podejść do tematu. Po drugie zabrakło odpowiednich obiektywów, które przy fotografowaniu skrzydlatych powinny być dość dłuuuuuuugie :-) No i oczywiście umiejętności nie takie jak Artura :-)
Tak więc, żeby przywieźć w ogóle jakieś zdjęcia skupiłem się na pejzażach. Jak już się na nich skupiłem to zaczął mnie ogarniać lęk, że nie dość, że wrócę do domu bez zdjęć ptaków to wrócę bez zdjęć w ogóle.  
Wielokrotnie próbowałem fotografować krajobrazy i raczej "średnio" mi to wychodziło. Mam takie wewnętrzne poczucie, że tym razem jest inaczej. Może to kwestia skupienia z jakim podszedłem do tematu? Jak rzadko kiedy, te zdjęcia mi się podobają . Dedykuję je mojej żonie, która jest moim wiernym krytykiem oraz Arturowi Taborowi z nadzieją, że widziałby w nich swoją ukochaną krainę. Tytuł posta zaczerpnąłem z albumu którego Artur był współautorem.
Zdjęcia robiłem głównie o wschodach i zachodach słońca. Możliwe są więc te same motywy w różnym świetle i różnych wersjach kolorystycznych.



piątek, 5 kwietnia 2013

Reportaż z Wystawy Pana Wojtka Woźniaka zatytuowanej "Sentymenty"

Pan Wojtek to fantastyczny bardzo ciepły człowiek. Myślę, że prace które zaprezentował na tej wystawie są dokładnie takie jak on. Więcej nie piszę i pozwalam sobie na zacytowanie wstępu do katalogu wystawowego.   

"W „Sentymentach” Wojtka Woźniaka wyraźnie dominuje nuta autobiograficzna. Są one wyrazistą próbą zmierzenia się z upływem czasu tak na poziomie osobistym jak i cywilizacyjnym. Obrazy otworkowe charakteryzuje naturalna miękkość i łagodność konturów, są oniryczne i bajkowe. Tymczasem Wojtek kieruje swoją dziurkę ku wspomnieniom z miejsc swej młodości, które jego pamięć przechowała w postaci zapewne dość idyllicznej jak np: kąpielisko czy sztuczne lodowisko. Okazuje się, że fotografie tych miejsc są obrazami cywilizacyjnej zapaści: ruiny i chaosu; tak jakby Wojtek postanowił pozbyć się sielskich złudzeń nawarstwionych we wspomnieniach - pisze w tekście do katalogu wystawy Bogdan Konopka i dodaje -
Wojtek nieśpiesznie przesącza czas i przestrzeń przez dziurkę swej drewnianej skrzynki, pozwalając by świat przedstawił się sam w swej elementarnej formie. Czarno białe negatywy wielkoformatowe odbija później w bezpośrednim kontakcie z papierem fotograficznym bez udziału powiększalnika i bez żadnych manipulacji. W dzisiejszych czasach trzeba odwagi by stworzyć zwyczajnie piękne fotografie... "




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

ŻURAWIE

Zawsze ich przylot zwiastował rychłe nadejście wiosny. Tym razem jest inaczej. Ich klangor słyszę od trzech tygodni a wiosny jak nie było tak nie ma.

niedziela, 24 marca 2013

Europejski festiwal rozrywki by ja :-)

Jako, ze takie miejsca kojarzą mi się nieszczególnie dobrze, to i zdjęcie niezbyt radosne. Od dziecka nie znoszę karuzel, diabelskich młynów i innych tym podobnych urządzeń.
Niedługo może cały reportaż z tego miejsca.
Poniższe zdjęcie zrobione jeszcze przed oficjalnym otwarciem.

wtorek, 5 marca 2013

sobota, 19 stycznia 2013

Wygrzebane z szuflady.

Mam tak zazwyczaj, że zaraz po zrobieniu zdjęcia, pomimo tego, że nawet mi się podoba, to nie jestem pewien czy jest na tyle dobre żeby je prezentować szerszej publiczności. Tak było też z tymi fotografiami.
Na szczęście raz na jakiś czas trzeba posprzątać dyski komputerów i wtedy właśnie można znaleźć coś ciekawego. Mam to wielkie szczęście, że mieszkam w pięknym miejscu i takie widoki mam na wyciągnięcie ręki. Wszystkie te zdjęcia zrobiłem w promieniu 1 km od swojego domu.
Pierwsze zdjęcie to mój ukochany Kanał Notecki. Pozostałe to łąki nad Kanałami Noteckim i Bydgoskim.




środa, 2 stycznia 2013

Noworocznie

Mam wielką nadzieję, że ten rok będzie trochę lepszy niż kolory moich dzisiejszych zdjęć. Są one jednak odzwierciedleniem mojego noworocznego samopoczucia. Nie lubię tych wszystkich dat i podsumowań. Może to wina wieku. Im jestem starszy tym więcej wspominam zamiast patrzeć w przyszłość.






Wspomnienie zimy